Jak nie dopuścić do zdrady w związku?

Wielu osobom zdrada partnera/partnerki spędza sen z powiek. Nic dziwnego, ponieważ ludzie boją się cierpienia i różnych przykrych konsekwencji wynikających z ujawnienia sytuacji niewierności, w której nie chce się znaleźć nikt – zarówno jako sprawca jak i ofiara. Sprawa się jeszcze bardziej komplikuje, gdy są dzieci i majątek do podziału. No i na dodatek pojawia się dylemat w postaci podjęcia trudnej decyzji:
„Rozstać się czy walczyć o związek?”
Czy istnieją skuteczne sposoby, aby móc uchronić swoją relację? Oto poniżej niektóre podpowiedzi.

Pielęgnowanie więzi

Nie bez przyczyny użyłem takiego podtytułu. Kiedy ludzi łączy ze sobą bardzo wiele, to jednocześnie są zaangażowani w związek. Jest tam duża dawka pozytywnych uczuć takich jak oddanie, troska, czułość czy też zadowolenie. Bardzo często mówi się o tym, że miłość jest kwiatem, który wymaga dbania i pielęgnowania. Brzmi to banalnie, bo każdy o tym wie i „trąbi” się o tym na prawo i lewo. Ktoś powie:
„Zwykły truizm”
Niby wszyscy mają świadomość, że trzeba dbać o związek, ale jednocześnie ogromna ilość par tego nie robi. Statystyki są jednoznaczne i w niektórych krajach druzgocące. Na przykład w Belgii na 100 małżeństw rozpada się aż 70! W Hiszpanii, Portugalii, Czechach czy na Węgrzech ten wskaźnik wynosi ponad 60%.
Z pewnością łatwiej jest nam pielęgnować związek, kiedy jesteśmy na początku relacji. Rzeczywiście jest to prostsze, ponieważ „z automatu” zależy nam na sobie. Pokazujemy się z jak najlepszej strony i marginalizujemy wady partnera/partnerki. Kiedy zakochanie mija (średnio po około 2 latach), pojawiają się w problemy na przykład w postaci stagnacji. Codzienność i rutyna potrafi skutecznie przesłonić najważniejsze czyli drugą osobę. Wtedy jest też większa pokusa szukania „wrażeń” u kogoś innego.
Czasami myślimy, że partner/partnerka wymaga od nas jakiś niespotykanych rzeczy w zakresie dbania o związek. Tak naprawdę wielokrotnie sprowadza się to do prostych słów i gestów wykonywanych z własnej nieprzymuszonej woli. Oczywiście pojęcie takie jak:
„Pielęgnowanie więzi”
dla każdego oznacza coś innego. Trzeba zadać sobie nawzajem pytanie:
„W jaki sposób chcemy dbać o nasz związek?”
i nastawić się na autentyczne wysłuchanie i próbę zrozumienia drugiej osoby.
Każdy z nas ma własne zwyczaje, które wnosi do relacji. Dobrze jest, gdy w procesie docierania się związku mamy możliwość wdrożenia różnych pomysłów na życie. Następnie można sprawdzić co tak naprawdę lepiej smakuje. Niejednokrotnie okazuje się, że zwyczaje partnera/partnerki bardziej nam będą odpowiadać i nie ma w tym nic złego, bo zdrowy związek nie opiera się na rywalizacji.
Pielęgnując więź warto zachować odpowiednią równowagę dla dwojga. Co mam na myśli? Nie warto przesadzać, żeby nie popaść w paranoję, która doprowadza do strachu i na przykład przeświadczenia:
„Och nie! Muszę zrobić jakiś prezent, bo jak nie to będzie kiepski dzień”
Istnieje także pułapka w drugą stronę. Trzeba pamiętać, że nasz mózg szuka najkrótszej „linii oporu”. Minimalizm nie musi być łzy, ale już łatwizna i bylejakość to nie są odpowiednie rozwiązania.

Nie żyj ciągle mitem, że z kimś innym będzie lepiej

Gdy związek tkwi w kryzysie, to niejednokrotnie zastanawiamy się i zadajemy sobie pytanie:
„Co by było gdybyśmy byli z inną osobą?”
Postrzegając partnera/partnerkę bardzo negatywnie, łatwej o zdradę i wydaje się, że niemal z każdą inną osobą byłoby nam lepiej. To jednak mit, choć wokół wygląda na to, że są same szczęśliwe pary. A to kolejna iluzja, bo postrzegamy rzeczywistość i szukamy tych elementów, które chcielibyśmy mieć w naszym związku. Pomimo naszego wrażenia, że inni obok mają tak wspaniałe i udane małżeństwo, należy też pamiętać, że każdy związek ma swoje problemy i wyzwania, o których nie wiemy.
W sieci krąży pewne zdjęcie bijące rekordy popularności.

Myślę, że je znasz. Kluczem tutaj jest:
„Praca nad sobą i relacją”
Nie da się bez tego przejść razem przez życie. Szkoda, bo wiele osób uważa, że jak już się wejdzie w związek, to w sumie nie trzeba nic robić. Niestety później jest to jednym z powodów kłótni, zdrady i długotrwałych konfliktów prowadzących do rozstania.
Zadaj sobie dziś pytanie:
„Czy potrafisz zrobić tak jak mówi tekst z powyższego zdjęcia?”
W tym pytaniu jest pewien haczyk. Chodzi o to, że nie ma żadnej ukrytej formuły, specjalnej receptury, tajnego składnika, który odmieni twój związek natychmiast, w przypadku pojawiających się trudności. Rozwiązań musicie poszukiwać wspólnie, a gdy to nie przyniesie pożądanego efektu, należy rozważyć pracę ze specjalistą. Jeśli nie podejmiesz działań, to nic się nie zmieni. Nadal będziesz patrzeć z zazdrością lub żalem na inne pary (partnera/partnerkę) i będziesz myśleć, że z kimś innym z pewnością byłoby lepiej.
Dopóty dopóki „piłka jest w grze”, to warto walczyć o relację i oczywiście potrzeba do tego dwojga. Zdarzają się też sytuacje, gdzie osoba zaczyna walczyć i partner/partnerka to zauważa, a następnie dołącza do terapii. Taki też miałem przypadek podczas pracy na sesjach z pewnym małżeństwem.
Odpowiednie ukierunkowanie naszego myślenia sprawia, że zaczynamy inaczej postrzegać naszego partnera/partnerkę. Możemy zobaczyć coś, czego wcześniej nie dostrzegaliśmy – a co jest wartościowe. Skupienie się na tych elementach pozwala zobaczyć lepszą stronę ukochanej osoby, a to jest już bardzo dobry krok do pracy nad poprawą sytuacji w związku, który na przykład dosięgnął kryzys.

Mężczyźni często myślą, że ich kobiety za bardzo narzekają i zrzędzą. Nieraz decydują się na romans, bo trudno im zrozumieć potrzeby partnerki. Zdarza się też, że to kobieta sobie kogoś znajdzie, kto ją zaakceptuje, porozmawia i doceni. Nie tędy droga.

Doceniaj to co masz i pracuj nad tym czego brakuje

Myślę, że jest to ogromna pięta achillesowa wielu związków. Niestety za mało koncentrujemy się na tym co posiadamy i na zaletach drugiej osoby. Zbyt łatwo popadamy w konsumpcjonizm, który mówi:

„Więcej”

Niebezpieczne są także koleiny codzienności, które nas uwierają, bo wiecznie chodzimy niezadowoleni.

Spójrzmy na pewien przykład.
„Kobieta zajmuje się domem. Ogarnia wszystko i świetnie radzi sobie z dziećmi”
Ona ma do niego pretensję, że tego nie docenia. Dla niego jej wysiłek to… żadna sztuka i przecież wieczorem powinna mieć wystarczająco dużo energii na namiętny seks.
Gdyby się zdarzyło, że przejmie jej obowiązki, z pewnością łatwiej zobaczy i poczuje ogrom pracy jaki trzeba włożyć w prowadzenie domu i zajmowanie się dziećmi. Co warto zatem zrobić, aby lepiej się dogadywać nie tylko w tej kwestii?
Rozwijać wobec siebie empatię i bardziej doceniające spojrzenie na to co robimy. Okazuje się, że wtedy też prościej jest pracować nad tym czego brakuje. Mamy solidną podstawę, ponieważ widzimy drugą osobę jej zalety. Wkładamy energię i trud we wspólne życie. Wówczas te braki niekoniecznie muszą nas tak bardzo uwierać i jest duża szansa na czerpanie więcej radości ze związku. To sprawia, że nie będziemy się oglądać dookoła, aby zrobić przysłowiowy skok w bok.

Podsumowanie

Wszystkie wspomniane elementy są istotne i sprawiają, że nasz związek może być solidnie zabezpieczony przed ewentualną zdradą. Trzeba jednocześnie pamiętać, iż nie ma takiej metody, która nam w 100% zagwarantuje sukces.
Z pewnością nie wolno spoczywać na laurach i odpuszczać wzajemne starania o siebie. Nie warto ulegać mitowi, że każda inna osoba będzie dla nas lepszym partnerem do życia. Zobacz kogo masz, bo być może twój skarb jest tuż obok ciebie. Wcześniej był niedostrzegalny, ponieważ wszystko ci przysłonił twój egoizm.
Szukasz skutecznych sposobów na poprawę sytuacji w twoim związku?
Kluczem są odpowiednie pytania, które trzeba nawzajem sobie zadać. Poznaj moją autorską listę pytań opartą na osobistych doświadczeniach w moim małżeństwie oraz pracy z parami. Możesz ją pobrać CAŁKOWICIE BEZPŁATNIE klikając w poniższy link: