Kiedy jesteś na dobre i na złe
Prawdziwa trudność zaczyna się kiedy w związku pojawiają się kłótnie i kryzysy. W bardzo wielu przypadkach ma miejsce coś takiego jak:
Przecież było tak pięknie i wspaniale… A teraz? Coraz bardziej widać wady drugiej osoby, które zaczęły nam przeszkadzać, a wcześniej albo były niewidoczne lub bagatelizowane.
Trzeba wiedzieć, że związek ma swoje etapy. Najpierw jest faza zakochania i romantycznych początków. Po około 1,5 – 2 latach następuje przejście do fazy związku kompletnego i później przyjacielskiego (jeśli dana relacja przetrwa).
To naturalny proces. Oczywiście etapy po zakochaniu nie oznaczają nudy, a wręcz przeciwnie. Jak same nazwy wskazują jest to coś przekształcającego się w poważną formę relacji między kobietą i mężczyzną.
Okej. A co robić kiedy jest źle? Moim zdaniem w miłości chodzi o to, aby nauczyć się kochać to, co w drugiej osobie nam się nie podoba i żeby pomagać partnerowi/partnerce pracować nad jego/jej wadami.
W tym właśnie +momencie wiele związków się rozpada lub popada w kryzys. Nie każdy potrafi to udźwignąć. Gdyby to było proste, każda para byłaby ze sobą szczęśliwa całe życie. Oczywiście chciałbym być tutaj dobrze zrozumianym. Jeżeli na przykład mężczyzna jest hazardzistą, nie o to chodzi, żeby kochać jego granie w karty itd. Należy próbować pomagać mu wyjść z nałogu. Jeśli on nie chce tego zrobić, a zdrowie i nawet życie kobiety jest zagrożone, to w pierwszej kolejności trzeba zadbać o jej bezpieczeństwo. Wiadomo – trudno siłą zaciągać kogoś na terapię. Jeżeli jednak widać szansę i chęć zmiany u partnera, to należy okazać mu ODPOWIEDNIE wsparcie. Kiedy on zaczyna pracować nad nałogiem, to wspólne noszenie tego brzemienia potrafi związek umocnić.
Często powtarzam, że do tanga trzeba dwojga. Wtedy wszystko nabiera sensu i smaku. Jednostronne działania – owszem mogą zachęcić partnera/partnerkę do wysiłku. Oczywiście potrzebny jest pozytywny odzew drugiej strony, aby cały proces naprawy związku ruszył bardziej do przodu. Docelowo przecież udany związek nie polega na staraniu się tylko „na chwilę” przez jedną osobę.
14 ważnych pytań, które musisz sobie zadać będąc w związku
Kiedy miłość objawia się w postawie – nie tylko w słowach
Jest takie powiedzenie:
Według mnie jest to prawda. Powiedzieć można wszystko no i? Co z tego? Wielokrotnie NIC. Tylko puste obietnice. Nie oskarżam nikogo o kłamstwo. Warto jednak wiedzieć, że ono jest następstwem egoizmu i strachu, który stoi totalnie w opozycji do dzielenia życia z drugą osobą.
Prawdziwa miłość to działanie, poświęcenie i otwartość na partnera/partnerkę. Nie da się budować związku i pracować nad nim bez ODPOWIEDNIEGO działania i determinacji.
Kiedy wychodzimy z egoizmu i budujemy empatię
Niestety to nie jest łatwe, ponieważ dzisiejszy świat proponuje kult jednostki – coś na zasadzie:
Dużo związków pochwala tą drogę. Szkoda, bo mam nieodparte wrażenie, że zbyt mało ludzi decyduje się na zaangażowanie w odbudowę relacji.
Trzeba pamiętać, że bardzo często negatywne wzorce przenosimy do nowego związku – wraz z całym bagażem z poprzedniego. Problemy, których chcieliśmy się pozbyć, potrafią wracać ze zdwojoną siłą.
Oczywiście nie chodzi o męczeństwo i czołganie się po tłuczonych szkłach tylko po to, aby drugiej osobie sprawić przyjemność.
Co zatem warto robić? Mądre poświęcenie i przede wszystkim dostrzeganie potrzeb partnera poprzez rozmowę, pytania prowadzą do korzyści. Po pierwsze zdajemy sobie sprawę z tego, że ukochana osoba ma swoje potrzeby (wow!) i oczekiwania. Im bardziej się w nie wsłuchujemy tym lepiej potrafimy wspólnie działać na rzecz ich realizacji. W zdrowym związku działa to w dwie strony.
Kiedy potrafimy z czegoś zrezygnować
Najważniejszy w tym wszystkim okazał się fakt, że była to potrzeba serca, a nie czas spędzony wspólnie „z łaski”. Dla mnie było to bardzo budujące. Doceniłem poświęcenie żony.
My jako ludzie chcemy czuć się ważni, doceniani i potrzebni. Jeżeli w odpowiedni sposób potrafmy zrezygnować z czegoś na rzecz dobra partnera/partnerki – tym samym budujemy w ukochanej osobie poczucie tego, że ona/on się dla nas liczy i że związek traktujemy poważnie (nawet po latach).
Podsumowanie
Rozumiem, że każdy z nas mógłby podać swoją unikatową definicję prawdziwej miłości. Zwracam uwagę, że opieranie się tylko na uczuciach i choćby na handlu wymiennym na zasadzie – ty coś dla mnie zrobisz, a ja dla Ciebie – nie ma sensu. Są to zbyt słabe fundamenty. Powyżej opisane przeze mnie zachowania opierają się przede wszystkim na działaniu i na koncentracji na ukochanej osobie. Owszem – my sami również musimy się utrzymywać w dobrej kondycji psycho – fizycznej. Wtedy związek nawet mimo problemów, które dotykają przecież wszystkie pary, będzie mógł trwać długie lata.
14 ważnych pytań, które musisz sobie zadać będąc w związku